sobota, 22 grudnia 2012

Rozdział III

[Ola]
      W domu byłam tak jakoś przed 17 . Miałam godzinę żeby ogarnąć dom, siebie i zjeść coś . Potem jadę a właściwie idę do Michała. Ucieszyłam się jak mi zaproponował obejrzenie filmu z nim .Właściwie to nie wiem dlaczego . Nie lubię spędzać wieczorów sama w domu . Odkąd mieszkam w Jastrzębiu nie lubię . Kiedyś lubiłam posiedzieć w domu , sama ze sobą ,z własnymi myślami .
Zjadłam , posprzątałam i się ubrałam . Dochodziła godzina 18 . Założyłam buty i wyszłam z domu . Dochodząc do bloku Kubiaka przypomniało mi się ,że właściwie to nie wiem w której on klatce mieszka i pod jakim numerem . Zaśmiałam się sama z siebie , walnęłam się w czoło i wyjęłam telefon . Dzwonię do Kubiaka bo przecież nie będę pukać po wszystkich ludziach xd
Po kilku sygnałach raczył odebrać :
- No hej , coś się stało ? - spytał
- Czeeeeść , no właściwie to tak
- co takiego? nie przyjdziesz?
- Chętnie bym przyszła nawet już się wybrałam, ale tak jakoś pod twoim blokiem mi się przypomniało, że nie wiem gdzie DOKŁADNIE mieszkasz - zaśmiałam się, on również się zaśmiał
- Myślałem ,że wiesz gdzie mieszkam . Poza tym kiedyś Ci mówiłem adres . Mieszkam w pierwszej klatce pod 13
- hehe ale się przywiązałeś do tych 13 - odpowiedziałam , rozłączając się.
Schowałam telefon i skierowałam się do klatki . weszłam na pierwsze piętro i zapukałam pod drzwi z numerem 13, po chwili Michał otworzył mi je.
- A jednak trafiłaś - puścił mi oczko i pokazał żebym weszła
Weszłam do środka. Mieszkanie było bardzo ładne , urządzone w nowoczesnym stylu. Na ścianach było dużo zdjęć z rodzinną , z wakacji i inne. Nie spodziewałam się po Nim ,że będzie miał taki dom... wszystko ładnie poukładane (przynajmniej z tego co ja widzę, bo widziałam tylko korytarz , salon i kuchnię) . Oglądając film i tak nic nie zapamiętałam bo się praktycznie ciągle śmiałam. Michał opowiadał mi jak to jest na zgrupowaniu w Spale i różne inne historie . Bardzo dobrze mi się z nim rozmawiało , tak jakbyśmy się znali już bardzo długo... przyjaźnili od dziecka .
[Michał]
  Rozmawiamy tak jakbyśmy się znali od dziecka. Dowiedziałem się ,że nie lubi piłki nożnej , koszykówki , piłki ręcznej, hokeja, tenisa i innych sportów . Tylko siatkówkę . Co jest śmieszne bo jak to ona mówiła ''Jak byłam nastolatką to na w-fie nic nie robiłam , miałam 4 z tego przedmiotu i nawet sama się dziwie ,że tą 4 miałam . Nawet  jak siatkówkę graliśmy to nie ćwiczyłam tylko się wygłupiałam ,ale jak przyszło iść na trening to ćwiczyłam jak jakiś zawodowiec , starałam się . Dziwne nie? Moja nauczycielka mnie do w-fu zniechęciła , dlatego nie ćwiczyłam. '' Opowiedziałem jej jak było na zgrupowaniu , aż nagle mnie zapytała :
-Tak właściwie to kiedy ty mi podawałeś swój adres?
- Raz po treningu , podszedłem do Ciebie jak rozmawiałaś z Patrycją... - nie dała mi dokończyć
- hahaaha to już wiem dlaczego nie pamiętam...- i zaczęliśmy się znów śmiać. Nie wiem ile czasu tak siedzieliśmy i gadaliśmy .  Zapewne długo . Jak się uspokoiliśmy to zaproponowała żebyśmy jeszcze raz obejrzeli ten film . Zgodziłem się . Nawet ciekawy był ,lecz nie porywający. Olka w połowie filmu zasnęła wtulona we mnie. Nie chciało mi się jej ruszać ,bo było mi tak dobrze . Ale nie będę spał na kanapie . Wziąłem ją na ręce i zaniosłem do sypialni . Sam poszedłem do pokoju obok gdzie kiedyś mieszkał Zbyszek
[Ola]
Rano obudziły mnie promienie słoneczne . Próbowałam otworzyć oczy , ale słońce raziło nie miłosiernie. Dobra powoli ... jedno oko , drugie oko ... gdzie ja jestem? Usiadłam na łóżku i przypominam sobie wszystko co zdarzyło się wczoraj . W połowie filmu zasnęłam ,a szkoda bo film był ciekawy . Wstaję i kieruję się do drzwi . Wychodzę z pokoju . Muszę znaleźć Miśka. Poczułam smak ... jajecznicy ? Kieruję się do kuchni i zastaję bardzo ładny obrazek . Michał smaży jajecznice podśpiewując jakąś piosenkę .
- Czemu mnie nie obudziłeś ? - Kubiak odwraca się przestraszony na co ja reaguję śmiechem
- Tak ładnie spałaś ,że nie miałem serca żeby Cię budzić . - Ja nadal się śmieję - Z czego się śmiejesz? - pyta
- Z ciebie - odpowiadam . Podchodzę do niego i wycieram twarz. Jakie on ma ładne oczy ... wpatrujemy się w siebie przez dłuższą chwilę .  Odwracam wzrok na kawę która stoi na stole
- To dla mnie?
- Tak ,siadaj już podaję śniadanie
Przy śniadaniu Michał opowiedział mi jak skończył się film. Potem dał mi swoją bluzę bo pogoda za oknem wydaje się ładna ,ale podobno strasznie wieje wiatr . Wychodzimy z domu , Michał jedzie na trening a ja mam zamiar kierować się do siebie ,gdy w parku widzę Jego . Ustałam na środku chodnika i zamarłam . Co on tu robi? Przecież On wyjechał , miał nie wracać ...
- Co jest ? - pyta Michał . Chyba mnie zauważył bo kieruje się w moją stronę
- Zabierz mnie stąd proszę - odpowiadam załamanym głosem , do oczu napływają mi łzy . Wszytko wróciło , wróciły wszystkie uczucia, wspomnienia ... wrócił On .
- Ale dlaczego ? - dopytuje się Kubiak . Jest coraz bliżej . Łapię za rękę Miśka i pcham go do samochodu
- Wiesz co, chyba pojadę z Tobą na trening...


                                                                   -*- 

Cześć :)
Przepraszam Was bardzo . Rozdział dodaję baardzo późno , bo nie mogłam wcześniej ...
Nie komentuję , pozostawiam to Wam .
Dziękuję wszystkim za obecność i za komentarze. Na prawdę jestem miło zaskoczona ilością odwiedzin jak i komentarzami .
Zachęcam do komentowania . Każdy pozostawiony po sobie ślad daje mi siły do dalszego pisania :)
Jak wszyscy wiemy nadchodzą święta ;D 
Z tej właśnie okazji chciałabym Wam czytelniczkom życzyć wszystkiego najlepszego , spełnienia wszystkich marzeń , zdrowia , szczęścia no i szczęśliwego Nowego Roku :) 
Pozdrawiam Was wszystkich
Selapida